piątek, 13 maja 2011

Szare róże.

Nie wiem co się działo wczoraj z Bloggerem, ale wywaliło moją notkę, więc jeszcze raz różyczki na paznokciach :-)


Manhattan Lotus Effect, Konad

Do manikiuru użyłam:
- odżywka Sally Hansen Nailgrowth Miracle
- lakier Manhattan Lotus Effect 53R - dwie warstwy
- lakier Essence Colour & Go 35 Movie Star - wzór
- płytka Konad m65
- lakier Rimmel Lycra Pro 421 Clearly Clear

9 komentarzy:

  1. to samo pomyślałam, piękne :)
    no niestety zaczajam się na tępłytkę od jakiegoś czasu...i w końcu będę musiała ją kupić!
    możesz czuć się współwinna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za komplementy Dziewczynki!
    Przeszkodo: taka zasada - mnie bałamucą inne blogi Ciebie zbałamucił mój blog heheheheh ;-PPP

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie mam bloga i już nikogo nie bałamucę... no dobrze, trochę wizażanki ;)

    (bardzo mi się podoba to połączenie kolorystyczne, jest takie subtelne i dziewczęce)

    a płytka będzie moja (tylko nie wiem czy w tym m-cu, bo jeszcze oplanuję napad na essence :D)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz prześliczny kształt paznokci, idealny :)
    Bardzo ładnie dobrane kolory, razem z wzorkiem kojarzą mi się ze stylem vintage ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki Dziewczęta! Paramore - świetne skojarzenie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. pazurki piękne !!!

    ja zrobiłam wczoraj dużą część projektu denko .. po czym zdjęcia skasowałam bo po co mi one skoro post dodany.. wczoraj post był a dziś nie ma.. i zaraz mnie chyba coś trafi.. ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. ja przewidując zawirowania internetu nie kasuję blogowych zdjęć, tylko wrzucam do osobnego katalogu... na szczęście heh.... cieszę się, że pazurzątka przypadły Wam do gustu! :-D

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ WAM BARDZO ZA KOMENTARZE! :-)
na zadane pytania odpowiadam w tym samym poście