Natomiast puderek BB zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, głównie ze względu na konsystencję - jest taki jakby wilgotnawy, kremowy, świetnie się rozprowadza, nie robi plam nawet przy dużej ilości, wtapia się w skórę i naprawdę minimalna ilość przechodzi na ubrania czy ocierający się pasek torby. Dodatkowym jego plusem jest efekt ładnie błyszczącej tafli, drobinki sa bardzo malusieńkie. Na zdjęciach wyszedł nieco pomarańczowawo i na bardzo jasnej skórze faktycznie może być trochę marchewkowy, ale w rzeczywistości na mnie wygląda na ciepły, niezbyt ciemny, złotawy beżo-brązik.
Jestem naprawdę zadowolona z tego pudru i polecam Wam go bardzo gorąco :-)
I swatche, najpierw w ostrym słońcu, potem w normalnym świetle dziennym i w sztucznym.
Kusi, kusi, ale szkoda, że nie ma u mnie limitowanek Essence :<
OdpowiedzUsuńMisza (stardoll-styles-2010.blogspot.com)
P.S. Wyłączysz weryfikację obrazkową? :D
Cudowny puder:)
OdpowiedzUsuńma fajne tłoczenie:D pomyślę o nim;)
OdpowiedzUsuńTen puder jest obecnie moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuńpowiem Wam Dziewczyny, że ja też baaardzo ten puder polubiłam, zwłaszcza, że w mojej ukochanej Maxi Terra Deborah pomału prześwituje dno i tenże puder jest całkiem blisko ideału...
OdpowiedzUsuństylesof2011: nie wyłączę weryfikacji, jak już się pisze komentarz to trzeba przebrnąć przez zabezpieczenie, które co prawda za wiele nie robi, ale jakoś mi tak z nim lepiej ... :-))))
ale jaki on mocny!!!
OdpowiedzUsuńja bym sobie nim krzywdę zrobiła :P
Przypomina najnowszy TBS, ale on chyba jest jaśniejszy i delikatniejszy niż Essence. Rzeczywiście jest taki mocny?
OdpowiedzUsuń