niedziela, 31 maja 2015

Haul majowy.






Haul majowy i kwietniowy też, bo spora część nowości upolowana została na promocjach, których ostatnio było mnóstwo ;-) Zatem popatrzcie obok czego obojętnie przejść nie mogłam:

- jak zwykle Kiko, jak zwykle pełen zachwyt, tym razem kolekcja Generation Next w opakowaniach, którym zrobiłam milion zdjęć, ale Was przygniotę tylko kilkunastoma ;-)
* Mosaic Blush 03 Luminous Baby Pink - twardy, niepylący, w uniwersalnym odcieniu różu i o delikatnie satynowym wykończeniu, aplikacja i trwałość jak zwykle przy Kiko bez zarzutu
* Masterpiece Bronzer 01 Forward Sienna - też twardy, ale gładko aplikujący się, też satynowy w wykończeniu, dobry do konturów, jak zwykle przy Kiko bez zarzutów
* Crystal Eyeliner 04 Advanced Grass i 05 Hefty Sapphire - automatyczne ołówki do oczu o rewelacyjnej pigmentacji, żelowej konsystencji w lekko metalicznych kolorach. Raczej nie do rozcierania, bo szybko zastygają tworząc trwałą kreskę wytrzymującą w idealnym stanie cały dzień
- cienie do powiek Essence I Love Nude 01 Vanilla Sugar i 05 My Favorite Tauping - bardzo przyjemne cienie, matowe, idealne na dzień, dobrze się rozcierają, Vanilla okropnie pyli przy nabieraniu na pędzel, minus za szybkie ścieranie się druku z opakowań - po kilku dniach w szufladkach były mocno odrapane :-(
- cień w płynie Avon Supershock Vivid Pink Party - dwufazowy, trzeba solidnie się nawstrząsać nim do uzyskania jednolitej konsystencji i odrobinę przeszkadza mi, że nawet po zmieszaniu jest bardzo wodnisty. Po nałożeniu na powiekę szybko wysycha i rewelacyjnie się trzyma (nakładałam go na warstwę korektora i cienia w kamieniu) - dopiero po około dwunastu godzinach zaczyna trochę się zbierać w załamaniu, więc uważam, że jest świetny do utrwalania mejkapu gdzie na ruchomej powiece mamy jakiś jasny cień a coś ciemniejszego nad załamaniem. Kolor, jak widzicie, po roztarciu  robi się bardziej srebrzysty z różową poświatą.
- szukam nowego, spełniającego moje oczekiwania i dostępnego stacjonarnie w przystępnej cenie tuszu do rzęs, więc potestuję sobie Manhattan On End Intense Black i Volcano Explosive Volume oraz Misslyn Lolita Lashes
- ołówek i cień do brwi Maybelline Browsatin Dark Blond - z jednej strony ołówek z drugiej puder w gąbeczce. Rysik jest bardzo twardy, co pozwala rysować nim precyzyjne, ostro zakończone kreski pomimo braku możliwości temperowania a gąbeczka równomiernie wypełnia brwi odpowiednią ilością pudru, którą naturalnie można stopniować od delikatnego do mocnego wypełnienia. Ołówek ten zakupiłam w Hebe za 14.39 zł, nie pamiętam czy w Hebe była promocja -40% czy -50% więc normalną cenę tegoż gadżetu uważam, za trochę wygórowaną - rysik nie jest wybitnie długi (na zdjęciu po około dwóch użyciach) ilości pudru w gąbeczce sprawdzić się nie da, przypuszczam, że przy codziennym stosowaniu wystarczyłby na kilka tygodni, niemniej jednak wynalazek ten uważam za bardzo dobry i warty zakupu.
- Misslyn Rich Color Gloss 28 Flower Girl - czy ktoś jeszcze używa błyszczyków? Bo ja przez długi długi czas interesowałam się bardziej pomadkami i przeglądając zbiory przed promocjami stwierdziłam, że połowa moich błyszczyków nie nadaje się już do używania a druga połowa jest w mocnych kolorach i sprawiłam sobie ten błyszczyk - prawie niewidoczny na moich ustach pod względem koloru, ładnie błyszczący. Jest lekki, nie klei się i nie wysusza ust - jestem zadowolona :-)

no i lakieraskiiiiii:
- Bourjois La Laque 1 White Spirit i 7 Lycheers
- I Love Nail Polish Fame i Mega (S)
- Indigo Bananas Moonlight i Rainbow In The Dark
- Misslyn Yummy Cherry , Mars i Mon Amour
- Kinetics Garden Of Eden
- Oriflame Very Me Sugar Nail Green Crumble




 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

wtorek, 19 maja 2015

I Love Nail Polish Fame.



I Love Nail Polish Fame



Flejksy od jakiegoś czasu są czymś, co mnie w lakierach bardzo pociąga i dziś chcę Wam pokazać co się dzieje gdy drobne, bladozłote flejksy występują w duecie z mocnym, linearnym, srebrnym holo kategorii indie a to się dzieje w I Love Nail Polish Fame (kolekcja Spring 2015). Takie połączenie sprawia, że pazurki fantastycznie się mienią, błyszczą, raz są bardziej srebrne, za chwilę bardziej złotawe, jarzą się silnym holo a za moment holo chowa się pod flejksami. Wspaniałości... Na zdjęciach dwie warstwy lakieru bez topu, niestety nie miałam dostępu do słonka więc musimy zadowolić się między innymi światłem lampki biurkowej, w której holo dobrze się prezentuje kosztem przyżółconej skóry, ale to nieistotne, liczy się lakier, nie skóra :-P. Fame ma skłonność do odpadania z rogów paznokci i to w ciągu kilkunastu godzin po aplikacji, dlatego polecam solidną bazę pod spód albo top na wierzch (raczej niezbyt gęsty, żeby zachować delikatny efekt nierówności lakieru, bo to moim zdaniem dodatkowy smaczek emalii) albo jedno i drugie. Ale takiemu cudakowi to wybaczymy, prawda? :-)




I Love Nail Polish Fame

I Love Nail Polish Fame

I Love Nail Polish Fame

I Love Nail Polish Fame

I Love Nail Polish Fame

I Love Nail Polish Fame

I Love Nail Polish Fame

I Love Nail Polish Fame
 

niedziela, 10 maja 2015

Essence & Bell.



Bell 603, Essence 190 Kiss Me, Freddy



Mani na dziś to Essence Colour & Go 190 Kiss Me, Freddy - zielono-błękitny, ze srebrnym i złotym shimmerem, srebrnym glitkiem i jeszcze jakieś holo w nim błyska oraz bladoróżowy, zupełnie kremowy Bell Glam Wear 603. Straciłam fascynację lakierami serii C&G po zmianie ich formuły i butelek, ale Freddy tak bardzo mi się spodobał, że musiał się znaleźć w helmerze - bardzo lubię lakiery wyglądające jak zamrożone :-) Po dwie warstwy każdego lakieru plus warstwa Orly Polishield.




Bell 603, Essence 190 Kiss Me, Freddy

Bell 603, Essence 190 Kiss Me, Freddy

Bell 603, Essence 190 Kiss Me, Freddy

Essence 190 Kiss Me, Freddy