niedziela, 19 kwietnia 2020

Kylie haul! :-D





Kylie Jenner wreszcie w mojej komodzie! Już wiem o co tyle krzyku z tymi pomadkami ;-) Otóż o to,  że są świetne i nie do zdarcia! Hipermegaubermocno napigmentowane, właściwie to jakby czysty pigment, pomadki wklepuję w usta palcem, bo nakładane aplikatorem (małym i bardzo precyzyjnym) dają efekt zbyt przerysowany jak na mój gust. Odporne na picie i jedzenie nietłustych rzeczy, nie zostawiają śladów na szklankach czy Iqosie, narusza je dopiero zjedzenie czegoś tłustego lub demakijaż. Mój hit - Valentine - przepiękny, lekko neonowy hot pink, kocham! Pozostałe odcienie to Bare, High Maintenance, Posie K i The Bigger The Hoops.
Kylie Kris Pressed Powder Palette - na tę paletę, szczerze mówiąc, czekałam bardziej niż na  pomadki :-P Łażąc po stronie i zastanawiając się które kolory pomadek wybrać ciągle wracałam do tej palety. Kiedy podjęłam decyzję, że potrzebuję jej w życiu okazało się, że jest niedostępna. Szok i załamanie. Na szczęście w dalszym ciągu nie wybrałam pomadek a kiedy w końcu je wybrałam i przystąpiłam do zakupu, paleta wróciła i to przeceniona z 42 na 29 dolarów! (polskie sklepy internetowe sprzedające tego typu kosmetyki proponowały tę paletę za ok 250 złotych) Cienie są miękkie, mają mocną, ale niezbyt mocną pigmentację, fantastycznie się rozcierają i mają dość neutralne i niekrzykliwe kolory - uwielbiam :-)
Bronzer w odcieniu Toasty - puder a zachowuje się jak krem :-P idealnie przyczepia się do skóry, można ładnie stopniować intensywność koloru i nie ma mowy o plamach.

Wszystko zakupiłam na oficjalnej stronie Kylie . Zachęcam Was do rejestracji, aby być na bieżąco ze sporymi i częstymi zniżkami ;-)