Orly Oui |
Mani na dziś to Orly Oui (kolekcja Holiday Soiree) - lakier kategorii "nie potrzebuję słów, żeby wyrazić moje piękno", więc zostawiam Was ze zdjęciami, na których widzicie dwie warstwy tej pięknoty :-)
Orly Oui Orly Oui Orly Oui Orly Oui |
Fantastyczny. Muszmieć po prostu :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się w całej rozciągłości :-)
UsuńPierwsza! Ciekawy kolorek:) bardziej taki na wyjście niż na codzień.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
gdzie tam, ja w takich pazurkach do pracy lub do biedronki pomykam... :-PPP
UsuńMam podobny kolor z AVONu. Sliczny jest :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam go <3
OdpowiedzUsuńurzekł mnie na poprzednich targach, nawet ostatnio do niego wróciłam ;) jest magiczny!
OdpowiedzUsuńThat is a lovely polish!
OdpowiedzUsuńjejku uwielbiam go - to był mój pierwszy lakier od Orly i mam do niego ogromny sentyment... poza tym pamietam, ze miałam go na paznokciach, kiedy poznałam swojego bojfrenda :)
OdpowiedzUsuńno to faktycznie ważny lakier w twoim życiu :-)
Usuńno cudny jest !:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny lakier.
OdpowiedzUsuńO tak, on jest boski <3
OdpowiedzUsuńnie wiedzieć czemu, omijałam go zawsze :) jest piękny
OdpowiedzUsuńbardzo piękny!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten Orly.
OdpowiedzUsuńmagia ^^
OdpowiedzUsuńo tak! :-)
Usuńa ja go kupiłam teraz na targach i bardzo się z niego cieszę :) jest śliczny
OdpowiedzUsuń:-D
Usuńberzydki ;p
OdpowiedzUsuńnie znasz się... :-PPPPPP
UsuńBardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńpiękną ma tą poświatę w złocie <3
OdpowiedzUsuńochhhhh cudowny :D
OdpowiedzUsuńGorgeous! I have it too ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie jeśli fiolety z jakimiś gratisami, to tylko stuningowane złotym pyłkiem, także orly spełniłby moje wymagania. Fajna sprawa, teraz, jeśli zachce mi się takiego looku to bawię się w layering. Sprawdzone połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuń