czwartek, 26 stycznia 2012

Etude House: Wannabe Lumi - Ball Highlighter.

Europejskie i amerykańskie mazidełka już mi nie wystarczają, więc zaczęłam szukać kosmetycznych podniet na kontynencie azjatyckim i tak oto prosto z Korei Południowej przywędrował do mnie rozświetlacz Etude House Wannabe Lumi - Ball Highlighter.




Etude House Wannabe Lumi - Ball Highlighter



W przezroczystej, plastikowej kuli umieszczone jest 14 gramów różnego rozmiaru białych kuleczek, puder chroniony jest gąbką i dołączono do niego przesłodki, biały puszek z różową koronką :-)




Etude House: Wannabe Lumi - Ball Highlighter


Etude House: Wannabe Lumi - Ball Highlighter


Etude House: Wannabe Lumi - Ball Highlighter



Kulki mają piękny, intensywny, słodko - pudrowy zapach, są średnio miękkie, puder dobrze nabiera się na pędzel, dobrze aplikuje. Delikatnie bieli i bardzo delikatnie nabłyszcza, co czyni go rozświetlaczem idealnym na dzień i stanowi dla mnie miłą odmianę po tych wszystkich oczotrzepnych rozświetlaczach oślepiających blaskiem :-P Jego trwałośc zachwycająca nie jest - po 5-6 godzinach ledwo go widać. Puder jest bardziej gadżetem dla srok niż niezbędnym kosmetykiem, jeśli tak ja lubicie gapić się na swoje trofea, dotykać je i wąchać to polecam Wam ten puderek bardzo gorąco ;-) Dostępny na ebayu.




Etude House: Wannabe Lumi - Ball Highlighter


Etude House: Wannabe Lumi - Ball Highlighter


Etude House: Wannabe Lumi - Ball Highlighter



Silikon na piątym miejscu w składzie trochę mnie niepokoi, jednak stosując puder od kilku dni nie zauważyłam żadnych niemiłych niespodzianek na twarzy.




Etude House: Wannabe Lumi - Ball Highlighter

5 komentarzy:

  1. ło boziu, uwielbiam takie cudeńka *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie to piękne *.*

    Też chce taki rozświetlacz :) Gdzie go nabylaś?

    Lubię Twojego bloga. Dodałam Cie do obserwowanych, po cichu licząc na rewanż ; )
    http://www.xwhosthatgirl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ślicznie dziękuję :-*
      a puder nabyłam na ebayu, za 18 $, u sprzedawcy o nicku zinopark :-)

      Usuń
  3. cudo! muszę go mieć :D
    a kocham od niedawna azjatyckie kosmetyki, które barrdzooo mi służą

    fajny blog, poobserwuję ;)
    pozdrawiammmmm :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ WAM BARDZO ZA KOMENTARZE! :-)
na zadane pytania odpowiadam w tym samym poście